Po raz kolejny w Listopadzie wybraliśmy się z drużyną na Rajd Jędrusiowy. Tradycyjnie rajd rozpoczął się startem w Starachowicach a trasa pierwszego dnia wiodła do Lubieni przez Lipie. Wieczorem podczas kominka odwiedził nas Marszałek Piłsudski w którego wcielił się druh Jacek Tarnowski. Były prezentacje drużyn i opowieści o życiu jajka, którym musieliśmy się opiekować podczas całego dnia na trasie. Drugiego dnia wyruszyliśmy pieszo do Tychowa pod mogiłę Junaka i Kokoszki gdzie spotkaliśmy się z patrolami i osobami, które uczestniczyły w trasie jednodniowej.  Po uroczystościach była gorąca zupa i wymarsz do Tychowa na drugi nocleg. Drugi wieczór upłynął nam na zabawach integracyjnych w których integrowaliśmy się z innymi drużynami. Zabawa była przednia. W czasie integracji nos Rudego zintegrował się z podłogą. Trzydzieści osim minut przed północa miała miejsce nasza skromna drużynowa uroczystość podczas ktorej Rud i Ola otrzymali naramienniki wędrownicze.