Gdy telewizja kusiła wszystkich  reklamami jednego z operatorów telefonii komórkowej, sugerując że takie cuda tylko w Erze. Nasi harcerze z 38 SDH organizując obóz pod hasłem Harcerskie Wilkowisko czyli Cze-mi ktoś tu wyje pokazali że nie tylko u nich.

 

 

 

 

 

 

 

W dniach 2-17 sierpnia 2008 roku zorganizowaliśmy na terenie Ośrodka ZHP Nad Lubianką  wyjątkowy obóz sportowy, sportów psich zaprzęgów. Podczas obozu nasi harcerze z 38 Starachowickiej Drużyny Harcerskiej im Emilii Plater uczestniczyli w zajęciach sportowych z psami. Zajęcia z psami prowadzone były przez instruktorów i zawodników jednego z najlepszych w Polsce klubów , klubu sportowego Cze-mi z Dziergowic pod kierownictwem Tomasza Radłowskiego. Na Lubiance razem z uczestnikami było 15 psów rasy malamut i psy grenlandzkie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Oprócz zajęć sportowych mieliśmy okazje poznać zasady opieki nad psami. Zostaliśmy przydzieleni do konkretnych psów i tak jak maszerzy (profesjonalni zawodnicy) musieliśmy się nimi cały czas zajmować od wczesnego rana do późnego wieczora. Musieliśmy je karmić, dbać ciągle o to by miały wodę, czyścić, wyprowadzać z boksów oraz co wywoływał najwięcej emocji zwłaszcza przy pierwszej oficjalnie zebranej kupie, sprzątać po pieskach.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie bez znaczenia było też osowienie się nie tylko psów z nami, ale także nas z psami, poznania ich charakteru, zachowania  i przyzwyczajeń. Podczas obozu uczestniczyliśmy w zajęciach poznając kolejno różne dyscypliny sportowe sportów zaprzęgowych zaczynając od spaceru i biegów z psami.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Najwięcej emocji oczywiście było podczas wyścigów na skuterze (hulajnodze) i na trójkółce z psami,  podczas których nie obyło się bez spektakularnych upadków,  na szczęście dzięki sprzętowi ochronnemu i odrobinie szczęścia nikomu nic się nie stało.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Podczas obozu odbyła się także wystawa psów, do której uczestnicy pod kierunkiem instruktorów musieli odpowiednio przygotować swoje psiaki. Uczesać psy, opanować poruszanie się po wybiegu i oczywiście odpowiednio motywować psy drobnymi łapówkami w postaci kulek z karmy, tak aby mogły spokojnie wystać podczas oceny sędziów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Były także zajęcia, podczas których poznali budowę sprzętu do jazdy z psami w poszczególnych kategoriach sportowych. Hulajnogi zwane skuterami, wózki trzykołowe i wózki czterokołowe, liny amortyzujące, pałąki itp. Uczyli się dobierać sprzęt do zaprzęgu w zależności od ilości psów. Na zakończenie obozu poznaliśmy kolejna dyscyplinę związana z psami, próbę uciągu, podczas której zaprzęg z ośmiu malamutów pociągnął drużynowego Defendera  z 15 osobami na pokładzie.